Jump to content

NEW VIDEO: I Quit MMOs and THIS Happened

[PL] Dziennik Piotra


Piotr

Recommended Posts

Pierwsze co mi przyszło na myśl gdy zobaczyłem, że trzecim obcojęzycznym dziennikiem wciąż będzie polski, to typowe youtubowe "Polska przejmuje ten filmik!!!111oneoneone". To miło że można mieć na tym forum swój ojczysty kącik.

Mimo, iż potrafie już żyć bez gier a ewentualna chęć zagrania jest bardzo słaba i łatwa do odparcia, wciąż czuję, że nie osiągnąłem tego drugiego celu dla którego istnieje to forum - by żyć lepszym życiem. Mimo, iż wiele poczyniłem w tym kierunku, jeszcze wiele muszę zrobić a po drodze na pewno wyjdzie jeszcze więcej trudności.

Cieszy mnie możliwość przynależności do takiej społeczności, mam nadzieje odnaleźć tu sens tak jak i inni.

Link to comment
Share on other sites

Pierwsze co mi przyszło na myśl gdy zobaczyłem, że trzecim obcojęzycznym dziennikiem wciąż będzie polski, to typowe youtubowe "Polska przejmuje ten filmik!!!111oneoneone". To miło że można mieć na tym forum swój ojczysty kącik.

No i genialnie, właśnie o to chodzi. Każdy ma prawo do takowego kącika, więc dlaczego my nie mielibyśmy z niego skorzystać? Po prostu kwestia tego, że inni się nie wykazują zbytnio.

Link to comment
Share on other sites

Ale już tak na poważnie.

Prowadzenie pamiętnika w ojczystym języku to nie tylko łatwiejsze przelanie myśli na słowa, ale także otwarcie wrot społeczności GQ dla osób, które nie radzą sobię z językiem angielskim. Bariera językowa na pewno odstrasza wielu, szczególnie że wiele młodych osób jest zainteresowanych tematem (możemy w dziale angielskich pamiętników znaleźć paru nastolatków).

Piszcie tutaj co jakiś czas, to na pewno przyciągnie jakąś zagubioną polską duszyczkę!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Wpis #2
361 dni temu, zdecydowałem się zerwać z moim nałogiem gier komputerowych
170 dni minęło od mojego ostatniego nawrotu

Ostatnie zakuwanie do sesji strasznie wybiło mnie z rytmu(nareszcie nie jest to wina gier). Potrzebuję dobrego planowania by odpowiednio zorganizować sobie czas.
Naszły mnie dziś myśli, że na moim etapie, mogę już grać i potrafie pogodzić to z codziennymi obowiązkami. Dobrze wiem, że to tylko swego rodzaju pokusa, którą odgoniłem prostą myślą - nawet jeśli mógłbym grać tak, żeby gry nie miały na mnie negatywnego wpływu to i tak mogę lepiej wykorzystać ten czas, niż ślęczeć przed komputerem.

W ciągu ostatnich dwóch tygodni udało mi się osiągnąć mały sukces, mianowicie udało mi się odstawić kawę, której ostatnio nadużywałem. Nie pomyślałbym nawet, że przyjdzie mi to tak łatwo. Widocznie moja silna wola jest o wiele silniejsza niż mi się wydaje.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Wpis #3
377 dni temu, zdecydowałem się zerwać z moim nałogiem gier komputerowych
186 dni minęło od mojego ostatniego nawrotu

    Zdaję się, że mam ogromny talent do marnowania/zabijania czasu. Skończyłem z grami a zaczęłem z oglądaniem seriali :( toż to jakaś masakra. W czasie detoksu wiele się nauczyłem, a mimo to popełniam tak infantylne błędy i łatwo wpadam w sidła które jedyne do czego prowadzą to siedzenie na dupie i nie robienie niczego co prowadziło by do jakiejś dobrej zmiany w mym życiu. Jak bym miał jakąś pętle w mej głowie w której się powtarza marnowanie czasu a zmienia tylko jego forma z gier na seriale.

    Może już nieco nadużywam mówienia o hobby/pasji, lecz myślę, że to wszystko wynika właśnie z tego, że ciężko mi się ukierunkować na coś innego. Po prostu inne czynności albo są dla mnie zbyt dużym obciążeniem finansowym, albo już jest dla mnie za późno żeby się nimi zająć(np. sport - nikt nigdy mnie de facto nie nauczył  grać w kosza, siatkę czy piłkę nożną, a że grałem strasznie słabo i byłem jedynie pośmiewiskiem na boisku to tym bardziej od tego uciekałem), albo mnie coś zwyczajnie nie interesuje.
I weź tu człowieku bądź mądry xd.

Idę dalej rozmyślać nad tym co zrobić ze swoim życiem...

Link to comment
Share on other sites

Hmm, a marnowaniu czasu pogadamy jutro.

A co do sportów, to widzę, że jesteśmy w tej samej lidze graczy. Mnie zawsze brano na bramkę bo za wolno biegałem i szybko się męczyłem, do tego nie mogłem w nic trafić i tragicznie niski wyskok nieproporcjonalny więc w sumie kto by tam chciał takiego powolnego zawodnika? To jest dobry motyw na zajęcie przy zlocie Ultra Ziomeczków - wziąć piłkę do kosza/siatki/nogi i trochę poodbijać sobie. :) Na pewno lepsze to niż oglądanie seriali! Z resztą, ile można? Co ty tam oglądasz, Modę na Sukces? :D:D:D

Link to comment
Share on other sites

Nie mam problemu z przestaniem oglądania seriali, muszę mieć tylko dobrze zaplanowany dzień. Znowu się udziela planowanie, zdaje się że muszę wrócić do swojego excela :P

Tak, excel dobra rzecz.

Jak zdążę jutro po kolokwium, to napiszę też moje cele które mam w Best You, żeby nie było, że jest to jednostronna wymiana. :)

Link to comment
Share on other sites

Miałem dziś nawrót. Nie odbił się on jakoś znacznie na mym dniu, lecz zastanawia mnie inna kwestia. Mianowicie brak jakichkolwiek uczuć z tym związanych. Zarówno tych negatywnych(nie czuje wyrzutów sumienia z tego powodu) jak i "pozytywnych"(granie już nie sprawiało mi takiej radości i nie powodowało takiego wciągającego uczucia).

Sam nie wiem co o tym myśleć. Chyba muszę się z tym po prostu przespać.

Wiem jedno - zawsze można robić o wiele ciekawsze rzeczy niż granie.

Link to comment
Share on other sites

kiedy wróciłem do grania. Na samym początku też nie poczułem tego "zachwytu" rozgrywką. Jednakże kolejna przerwa trwała już tylko kilka dni. Po 2 - 3 tygodniach pojawiły się moje pierwsze ambicje co do gier, no i powróciłem do starych nawyków :/ 
Uważaj żeby ten nawrót nie dał ci argumentu "A nic się nie stało, to co może się stać jak znowu to zrobię". 
do usłyszenia :)
 

Link to comment
Share on other sites

W końcu miałem wolny weekend od bodajże półtora miesiąca. Pogoda sprzyjała więc za dużo w domu nie usiedziałem ;) W piątek miałem trochę pracy na świeżym powietrzu - mimo, iż bardzo męczące, efekty pracy było bardzo satysfakcjonujące. Natomiast sobotę i niedzielę spędziłem na spotkaniu z rodziną, znajomymi no i oczywiście z moją ukochaną. Niby nic nadzwyczajnego, aczkolwiek tego mi było brak, tak to jest jak się studiuje zaocznie i pracuje xD

Link to comment
Share on other sites

Ciężko mi się dziś skupić(zapewne wina zmiennej pogody i temperatury). Mimo to staram się powoli wykonywać tygodniowy plan i zyskać motywacje przez działanie. Potrzebuje trochę wyciszenia; może czas na jakąś książkę?

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za wpis @Stercus accidit podaj od razu tytuły a nie robisz "cliffhanger" :P

Wpadła mi teraz taka myśl do głowy, podczas wieczornego podsumowania dnia, że najważniejsze to mieć te uczucie, że chce się od życia czegoś więcej. Ja ciągle chce więcej i to chce pielęgnować: apetyt na życie. By osiągnąć coś więcej, by stać się kimś lepszym, by pozytywnie wpływać na otoczenie.
Nie pozostaje nic innego, jak tylko sprecyzować te ogólniki,

Link to comment
Share on other sites

A zrobiłem to żeby, wiesz, pociągnąć rozmowę trochę dłużej xD

co do tytułów:
Fantastyka:
zbiory opowiadań A. Pilipiuka
Pan Lodowego Ogródu - 4 tomy - Jarosław Grzędowicz
Tolkien - cokolwiek

Żeby się pośmiać:
Paragraf-22


Światopoglądowa:
The Art Of War Sin tzu - książka o prowadzeniu wojny z VI wieku n.e. - dalej jest inspiracją dla wielu osób

Kultura:
Stary testament i książki, które analizują stary testament. - stary testament ma jedne z najciekawszych opowiadań, jeśli połączysz to z tekstem który prowadzi dogłębną analizę historyczną (geografia, kulturoznawstwo, działania militarne) 
After Virtue - Alasdair Macintyre - książka filozoficzna a moralności


Wracając do posta:
Genialna myśl. Tak na prawdę to ogólniki zaczynają sie od rzeczy takich jak: chec lepszego się odżywiania, uśmiechnięcie się do kogoś, "bezinteresowna pomoc. Tym czymś może stać się każda rzecz którą chcesz pielęgnować, każda z wartośći jaką wyznajesz. Dlatego ludzie są różni, chcemy czegoś lepszego, chcemy więcej, ale trzeba pamiętać że nie zawsze chcemy czegoś dobrego czy zdrowego dla nas i dla otoczenia. Nie wiem gdzie zmierzam z tym wszytskim, ale to wszystko co mi przyszlo d głowy :D

PS: Jeśli mi jakaś książka wpadnie do głowy to nie będę już cliffhangerował - obiecuję  :P

 

Edited by Stercus accidit
Link to comment
Share on other sites

Co do fantastyki to polecam jeszcze sagę

  • Zwiadowcy i Drużyna Johna Flanagana,
  • Trylogię Czarnego Maga Trudi Canavan
    • Gildia Magów
    • Nowicjuszka
    • Wielki Mistrz
  • Miecz prawdy też jest spoko, aczkolwiek ja utknąłem na pierwszej części parę lat temu i nie miałem czasu wrócić. Kto wie, może jeszcze uda mi się zajrzeć do tej książki? :)

Co do Biblia to wszyscy wiemy, że Upadły Akolita Piotr ma jej znajomość na naprawdę wysokim poziomie :D  Do zobaczenia na dzisiejszej rozmowie!

Mad Pharmacist

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...

Bardzo mi się spodobały słowa Tuckera Hughesa, człowieka który w wieku 22 lat w ciągu roku został milionerem: "wszyscy ludzie którzy odnieśli porażkę mieli wymówki, z drugiej strony ludzie którzy odnieśli sukces mają historie o trudnościach które kreatywnie pokonali"

Link to comment
Share on other sites

Bardzo mi się spodobały słowa Tuckera Hughesa, człowieka który w wieku 22 lat w ciągu roku został milionerem: "wszyscy ludzie którzy odnieśli porażkę mieli wymówki, z drugiej strony ludzie którzy odnieśli sukces mają historie o trudnościach które kreatywnie pokonali"

Oho, to ma naprawdę dużo sensu, Zainspirowałeś mnie do pokonywania trudności. A jak ty pokonujesz swoje własne? :)

Link to comment
Share on other sites

Bardzo mi się spodobały słowa Tuckera Hughesa, człowieka który w wieku 22 lat w ciągu roku został milionerem: "wszyscy ludzie którzy odnieśli porażkę mieli wymówki, z drugiej strony ludzie którzy odnieśli sukces mają historie o trudnościach które kreatywnie pokonali"

Oho, to ma naprawdę dużo sensu, Zainspirowałeś mnie do pokonywania trudności. A jak ty pokonujesz swoje własne? :)

Codzienne programowanie. Pomimo, iż jestem bardzo zmęczony, przysiąde by jeszcze chwile pokodować.

Ten cytat uświadomił mi, że muszę walczyć z wymówkami. Życie obdarowało mnie tyloma możliwościami a mimo to, dziś cztery godziny spędziłem bezproduktywnie. Nie mogę sobie na to pozwolić jeśli chce by moje życie było możliwie najlepsze. Muszę z tym walczyć, bo zamiana jednego uzależnienia na drugie, to skrajna głupota, a ja nie po to tu jestem.

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie, dokładnie tak. Musisz walczyć, natomiast pamiętaj, że dopóki walczysz jesteś zwycięzcą! Trzeba stawiać małe kroczki do przodu i już się wygrywa. A co do tego to myślę, że warto sobie poukładać priorytety w życiu, czyli co jest ważne dla Ciebie i jeżeli to faktycznie jest dla Ciebie ważne to po prostu trzeba to robić i tyle w temacie! Nawet Ci nie przyjdzie wtedy myśl do głowy, że będziesz chciał zmarnować aż 4 godziny czasu bezproduktywnie!

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...