Jump to content

NEW VIDEO: The EASIEST Way to Stop Gaming

Mad Pharmacist

Members
  • Posts

    1,297
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Mad Pharmacist

  1.  

     

    @Schwing @hycniejsy @Piotr 

    I am sorry to break our accountability Group but I think you should do great without me too. I jsut Need to cut as many dependencies as possible to Focus on the things which are most important to me. I hope you do well and have a awesome life. Thank you all for your support.

    That's fine. If you feel the need to get dispose of this "crutch", I can say I just proud of your choice.

    Thanks for every reply you hitted to discuss many things with me, including the times when our attitudes were different! You made me think about my own beliefs couple of times, which I really appreciate.

    You won't break the accountability group. Fagus will take your place of taking care for Schwing.

    Wish you luck!

    Mad Pharmacist

  2. Have relapsed some time ago but I have been off games for 1,5 weeks so far I think. It's really not that hard, as long as I occupy myself. I work as much as possible to keep me from being bored which could lead to gaming. Keeping occupied is key while quitting games. Haven't fully deleted my games/accounts yet but things are looking good right now.
    I'm 100% on routine right now: work, come home and eat, go run for 1-1.5 hours, then come back and watch my serie > go to bed > repeat.

    1,5 weeks is an awesome job!

    But can you do this for 1000 days?

     

  3. Dreams about gaming are normal - albeit weird. This video talks a more about them. And for improving your willpower, watch this one.

    Starting your day off strong is very important to have a good day. It's one of the easiest changes to make. Have a specific morning routine with positive habits.

    I'll just give it +1, because morning routine is the best you can do to be more productive and have more willpower.

    I have a commitment, that even when the hardest time comes I'm always making my bed. Just it. It takes less than minute, but makes me feel more disciplined.

    Greetings, Mad Pharmacist

  4. @hycniejsy Absolutely right. I have chosen reading as my replacement hobby, as I have many years worth of books in a list I have made. If I ever have more time than that, I have a guitar that is growing dust on it.

    Hell yea! So many guitarist on this forum! On next meetup we should make some kind of rock off! :D

    169 Days w/o Gaming, 2 Days w/o YouTube, 0 Days Meditated

    I'm now done with my tests for this week, and have next week to prepare. The test I had today was in the evening and so I had all day to study for it. I found studying much more pleasant than I had in the past. When my computer is associated in my mind as an educational resource, rather than as an entertainment device, the process of learning becomes much more pleasurable. I'm hoping that this is the start of a new chapter in my academic career. I could definitely use that right now. 

    I'll have to try it out - making my computer more associated with education resource.

    That's because I'm printing everything I have on computer and then turn it off to not get distracted. However, if I'll manage to work on my laptop, I'll be able to save thousands of trees :)

    Greetings, Mad Pharmacist

  5.  

    On a scale from how bad my music taste is to 10, my focus scores a solid Family Force 5 - Business Up Front, Party In The Back  (Full Album). So pretty bad. I did work for 2 hours, but not as concentrated as I would've liked and making a lot of silly mistakes. So slow. Some drawings are starting to look pretty decent, others are still pretty shite and many are not yet finished. Need me some focus. Still have till Friday morning to finish what I'm working on, so I should be alright.

    Don't say you're working too slow.

    It's all a progress. You need time to improve your concentration enough to have better score after 2 hours.

    It is like "no pain no gain", but how otherwise there will be difference from lazy and hard-working people? :)

    Greetings, Mad Pharmacist

  6.  

    Mam rozpisane posiłki na ten tydzień, więc pozostaje tylko gotować i organizować sobie przestrzeń w kuchni. Od razu po rozpakowaniu zakupów rzuciłem się do gotowania swoich dwóch posiłków (diete mam rozpisaną na 3). Pierwsze dwa posiłki to są dwie porcje jednego dania. Niesamowite jak bardzo 'zdrowa żywność' jest objętościowo większa od 'niezdrowego żarcia'. Dużą kanapkę z subwaya zjadam bez problemu, ale wcisnąć w siebie całe dwa talerze równoważności kalorycznej takiego suba to już mordęga. o 18:50 skończyłem gotowanie i jedzenie. Nie zdążyłem sobie przygotować ostatniego posiłku, bo już musiałem wychodzić. U znajomej, u której się spotkaliśmy, zostałem poczęstowany pączkiem z czekoladą. Chyba się zmieściło w moje zapotrzebowanie kaloryczne. Wybaczam sobie ten odskok

    No i dobrze - to jest nawet nie cheat meal, ale cheat snack :D

    Miałem na 19:00 (spóźniłem się) zajęcia z improwizacji teatralnej. Nie srawia mi to przyjemności od kilkunastu miesięcy, ale chodzę, bo to była jedyna aktywność, poza graniem, jaką miałem. Dzisiaj mieliśmy po raz pierwszy zajęcia z prywatnym trenerem (opłaciliśmy go i zatrudniliśmy na 4 próby). Spełnia rolę naszego coacha. Niesamowita kobieta, zaraża energią, której zdecydowanie brakowało naszej grupie (a gramy razem ok ~2 lata).

    Prawie poczułem to samo, co czułem na samym początku przygody z improwizacją - nieskazitelną zabawę. Zero stresu, oceniania i zmartwienia. Niestety, ale długo mnie taki stan nie trzymał, bo wciąż czuję, że robię dużo rzeczy źle. Prawda jest taka, że jeśli improwizator ma nieciekawe życie, to gra nieciekawe scenki. Uważam, że przez ostatnie kilka miesięcy całkowicie marnowałem sobie życie i całkowicie nic nie robiłem. Czuję się po prostu głupi i źle mi ze samym sobą. Ale dzisiaj i tak było lepiej niż ostatnio. Jestem dobrej myśli i czuję, że w tej strefie zmierzam w dobrym kierunku.

    Skończyliśmy o 23:20 i 10 minut później byłem już w domu. Wyprowadziłem psa i zadzwoniłem do znajomej z pracy trochę pośmieszkować. Chciałem już iść spać, ale stwierdziłem, że MUSZĘ napisać ten wpis w pamiętniku i postrać się trochę bardziej niż ostatnimi razy. Widzę, że @hycniejszy faktycznie czyta te wpisy i jest mi głupio, że trochę się do nich nie przykładałem ostatnio.

    No to interesuj się czymkolwiek poza pracą, posiłkami itd. Poczytaj ciekawą książkę fabularną, pooglądaj interesujący film itd. To się da zrobić, żebyś miał na impro cym improwizować.

    I nie rezygnuj z impro - to także podbija pewność siebie, tylko musisz próbować i chcieć. Za każdym razem coraz chętniej i coraz bardziej Ci to będzi wychodzić jak zmienisz swoje nastawienie.

     

    Mam wyrzuty sumienia, że wciąż nic nie ruszyłem co do sesji. Jutro pracuję zdalnie z domu, może uda mi się przy okazji ogarnąć mieszkanie i przygotować trochę posiłków na zapas. Żałuję, że tak szybko zleciał mi czas dzisiaj.

    I teraz postaram się wprowadzić nowy, stały punkt swojego pamiętnika:

    Czy uważam, że dzisiaj zrobiłem krok do przodu we własnym rozwoju?

    Tak. Zasługa siłowni (nieźle się zmęczyłem), przygotowanie i zjedzenie własnego posiłku, zakupy na cały tydzień i słuchanie podcastu Cortex, w którym mówili o istocie trackowania czasu w swoim życiu.

    Na sesję warto się przygotować wcześniej niż dzień przed. Kiedy masz najbliższy egzamin? :)

    I ta nowa sekcja też mi się podoba.

     

    1. PMO. Musisz pamiętać o dwóch rzeczach (jak będziesz potrzebował to możemy obgadać ten temat):
      1. Świadomie zaplanowany wysiłek fizyczny
      2. Świadomie zaplanowane wyjście do ludzi
    2. Nie pisz "chyba wezmę się" Tylko "WEZMĘ SIĘ!" To ma być konkret jak coś robisz, żebyś nie odkładał na później to co Ci może uratować tyłek w kryzysowym momencie
    3. Słoiki z domu wymiatają :D:D:D Ja dzięki nim trzymam zdrową dietę bez codziennego gotowania. A co zamierzasz gotować własnoręcznie? :) 
    4. Też mam sesję. Do pierwszego egzaminu uczyłem się 25 złotych godzin (50-minutowych bloków czasu), a teraz mam jeszcze 3 dni by nauczyć się na drugi.

    Swoją drogą miałem Ci zdać raport ile się uczyłem wczoraj - miało być 10 złotych godzin, a zrobiłem jedynie 6, ale i tak jestem z siebie zadowolony.

    Czy uda Ci się pobić w nauce Mad Pharmacista? :)

    Powodzenia! :D

    1. Nie wiem czy faktycznie chcę wstrzymywać się od PMO. Narazie jestem aspołecznym zjebem, jest we mnie naturalna męska potrzeba, dlaczego jej nie zaspokoić? Nie zaspakajanie jej to więzenie dla własnego siebie... po co mam sobie rzucać kłody pod nogi, skoro i tak mam wystraczająco innych (ważniejszych!) wyzwań przed sobą.  Nie widzę w tym aktualnie sensu.

    Oj, kopiesz pod sobą dołek tym nastawieniem.

    Kończąc z PMO nie rzucasz sobie kłód pod nogi. Ty zaczynasz kwitnąć pełen seksualnej energii. Chodzi o to, że Twoja energia seksualna nie potrzebuje być rozładowywana przez twoją rękę albo panienki na ekranie. Nie, nie, nie, nie, nie. Wystarczy, że zachowasz tą energię i przekierujesz ją na interakcje z innymi ludźmi!

    A to jest cholernie ważne, bo jak będzie sobie walił konia do panienek to nie ruszysz nigdzie do przodu. Co, myślisz, że jak sobie poradzisz z tymi kwestiami i zaczniesz poznawać ludzi to wszystko będzie okej? Jasne że nie, bo to jest wypaczone na maksa zachowanie.

    Z resztą sam się zastanów przypomnij sobie, czy łatwo jest Ci utrzymać kontakt wzrokowy choćby z kobietą po tym, jak miałeś to swoje PMO. Czy potrafisz posiadać ten błysk w oko i tą werwę od tego, że oddajesz się masturbacji.

     

    Napisałeś też w poprzedniej odpowiedzi:

    Jeżeli jesteś na etapie budowania pewności siebie, to zawsze pytaj o ten numer, po prostu dla treningu, nawet jeśli widzisz, że z pewnością go nie dostaniesz.

    Na razie jestem na etapie budowania dobrej, zdrowej relacji ze samym sobą. Uważam, że nie ma sensu pakować się w żadne relacje z innymi ludźmi, jeśli nie potrafię zbudować jej ze samym sobą. To się kończy tym, że wdaję się w toksyczne znajomości gdzie obaj dla siebie jesteśmy wampirami enegetycznymi. Nawet dobrze, że nie wziąłem. Uganiałbym się za nią jak pies, bo nie mam aktualnie żadnego poczucia własnej wartości.

    A co, ranisz siebie żyletą, biczujesz się po plecach, czy co robisz, że nie masz zdrowego poczucia własnej wartości?

    Chodzi o to, że każdy z góry miłuje sam siebie. Dbasz o swoje ciało, myjąc je, odżywiając, dając mu pospać i tak dalej.

    To co jest prawdziwą sztuką to umiejętność miłowania innych. Nad tym warto pracować, że potrafisz dać drugiej osobie jakąś wartość.

    Poza tym, ja nie mówiłem, że masz dzwonić do niej i uganiać się jak pies po wzięciu numeru.

    Nawet jakby Ci go podała, to nie jest żadną deklaracją, że kiedykolwiek do niej zadzwonisz.

    Po prostu zrobiłeś męski krok i poćwiczyłeś nad cenną umiejętnością.

    A przy okazji dałeś jej trochę frajdy miłą konwersacją.

    Właśnie to jest dramat, że nie wziąłeś tego numeru, następnym razem bierz, bo to nie jest jakkolwiek zobowiązujące.

    Zmień swoje nastawienie lepiej do tego, bo tak to ciężko Ci będzie wyjść z bycie aspołecznym. (Swoją drogą nie twierdzę, że jesteś zjebem, jak sam to sobie napisałeś, bo to nieprawda. Za zjeba można uznać kogoś, kto ma podobny problem ale nic z tym nie robi i nie szuka rozwiązań tego problemu)

    Pozdrawiam, Mad Pharmacist

  7. Chciałem odłożyć na ranek napisanie tego wpisu, ale złamał bym tym już dziesięciodniowy ciąg pisania. No nic, mam nadzieję, że nie ucierpni na tym jakość.

    Mam wrażenie, że dużo się dzisiaj działo. Wstałem o 5 i już o 6 zdążyłem być w pracy. Nie byłem tam leniwy, byłem 'ok' łamane na 'słabo', ale chyba póki co więcej ode mnie nie wymagają. Okres przejściowy. Łapię się na tym, że zaglądam tutaj co jakiś czas i sprawdzam czy ktoś odpisał na moje posty. Rodzi się we mnie forma uzależnienia społecznego od ludzi tutaj. Mam nadzieję, że to jedno z tych pozytywnych uzależnien, które próbują zastąpić granie. Lubię te community, dobrze się tu czuję. Pierwszy raz rozmawiam o sobie od zawsze - nawet ze samym sobą. Jest to spory progress. Dzięki @hycniejszy za wsparcie i zachęcanie!

    Spoko, to jest pozytywne uzależnienie, w szczególności, że na początku na pewno to jest lepsze niż jakbyś miał oglądać jakieś memy albo streamy.

    W ten sposób budujesz genialną społeczność, która pomaga innym. Tak trzymaj!

     

    Spodobały mi się dzisiejsze posty w pamiętniku, wyżej wymieniego, @hycniejszego. Wspominał o uczuciu nostalgii do grania i kojenia tego oglądaniem streamów/youtuba. Mam z tym podobny problem, ale póki co nie traktuje tego jako problem. Jak tylko granie samo w sobie przestanie być problemem to pozbędę się nawyku youtuba, który uważam za mniej szkodliwy dla mnie i wydaje się być łatwiejszy do poskromienia.

    Stary, tylko że u mnie to poszło w złą stronę.

    Ja zacząłem rozkminiać ile czasu zajmie mi wbicie skilli 80/80 na knighcie jak go sobie będę zostawiał na offline training przez czas detoxu. A potem wrócę i będę napierdalał randomowych graczy w ramach rozrywki.

    I wyszło mi że przez 1000 dni mógłbym nabić skille 114/100 i wtedy wrócić sobie do grania z czymś takim zajebisty. Mógłbym, ale po co? Musiałbym wtedy zapłacić za płatne konto przez to 1000 dni offline trainingu, czyli jakieś 210 euro za samo wchodzenie i klikanie w ten trening i kolejny hajs jakbym chciał grać na płatnym koncie. Serio, uważasz to za mało problematyczne? Dla mnie to jest problematyczne, że we mnie potrafi się taki mechanizm włączyć mimo tego, że walczę z grami od ośmiu lat.

     

    @hycniejszy wspomniał też o swoich planach na przerwe między semstralną. Ja sporo o niej myślę. Wziąłem 3 tygodniowy urlop. Powinienem wtedy zażegnać wszystkie swoje zmartwienia - skończy się semestr, z pracą nie będę czuć, że z czymkolwiek zalegam, bo nastąpi "reset". No i snuję sobie plany co do 'perfekcyjnego startu'. Zacznę na nowo i będę idealnym ja.

    Nigdy nie jest perfekcyjnie - wiem że to boli, ale nie da się, po prostu świat nie jest tak skonstruowany.

    Co do resetu, polecam abyś zrobił gruntowne porządki. Wszędzie. mieszkanie, komputer, email, przeglądarka, zablokuj też strony, które najbardziej Cię kuszą - wtedy jest najlepszy czas na to.

    Polecam też ogarnięcie sobie tego co jest w Respawn - Cameron o tym pisał, jest to taki dobry action step ebook, na dobry początek, a jak nie chcesz kupować tego (29 dolarów piechotą nie chodzi) to spoko, pomogę Ci się zając świeżym startem.

    Jakby trzeźwo spojrzeć na mój dzień to nie wiem co się stało. Skończyłem pracę o 14:00, czyli ok. 14:30 byłem w domu. 15 minut na spacer z psem, następnie siłownia do 16:00. Powrót i prysznic to kolejne 45 minut. Tutaj powinienem zacząć sprzątać lub uczyć się do sesji, ale nagle wchłonęło mnie przygotowywanie się do wyjazdu feriowego (kocham snowboard <3). Minęła nagle godzina i chwilę przed 18:00 zjawił się Pan z moimi zakupami spożywczymi na cały tydzień. Miałem nadzieję, że będzie już w poniedziałek, ale spóźniłem się z zamówieniem o 10 minut w niedzielną noc. Już chyba tylko w ten sposób będe  zamawiać jedzenie. Jest to niezwykle wygodne, tanie i przyjemne.

    Serio, ile takie coś kosztuje? Aż mnie zaciekawiłeś tym :)

  8. Hey, have you tried chains.cc to measure you streaks more easily! :)

    Greetings, Mad Pharmacist

    Just checked it out thank you :)!

    Awesome! I think we can all make a GQ group(s) for many different streaks! :)

    Btw. also coach.me is an awesome one! Chains.cc is easier however and there is a possibility to check your goals from any time ago, and on coach.me you can go only 7 days ago :(

    Hey, have you tried chains.cc to measure you streaks more easily! :)

    Greetings, Mad Pharmacist

    Just checked it out thank you :)!

    @ hycniejsy, do you also use it :) ? Great  you spread the message about it!

    I've created today the GameQuitters group on chains.cc. Join me there with your gaming-free chain :) https://chains.cc/groups/lmai5LEWSUeeOzS

    I used it before but now I'm using this https://www.best-you.pl/

    However, I made an account and joined you on this streak! I think everyone from GameQuitters can join it! :)

  9.  

    I want to be successful but at the same time I feel as if the stress of everything that I'm dealing with is weighing me down.

    Stress in inevitable in our life. Accept that, because this way you can work on something you have influence on.

    I mean, your REACTION the stress. How do you deal with it? What kind of behaviour occurs when you get stressed/overwhelmed and/or feel cravings for relapse? And how else can you substitute it?

    Greetings, Mad Pharmacist

    When I get overwhelmed or stressed I usually get headaches and also sometimes it affects me in that I either start to not feel well or I may have heart palpitations or chest pains.  Not all of these are associated with withdrawal from gaming though. Usually when I feel overwhelmed because of gaming withdrawal sometimes I get headaches or have feelings of boredom. 

    Not sure if I've answered your question properly.

    As to how I deal with stress, I actually have a difficult time dealing with stress. 

    As for a substitute for gaming, I've already started a few things such as reading and also working out but as for other things to do, I've been really struggling with finding other things to help me in dealing with everything. I feel at times like giving up or that maybe I'm not quite ready to give up gaming. But as I've said before, maybe this is just my mind telling me to give up.

    You asked properly. Thanks for quick answer!

    You have to find a way to deal with stress. Any Go-To activity you can fill your time with when you're stressed. I'll give you some examples that works for me:

    • Finish what I have to do and annihilate stressor ASAP
    • Write about how I feel on my journal
    • Write morning pages
    • Write replies here
    • Play guitar
    • Read a book
    • Exercise/Dance/Sign a bit
    • Call a friend and talk for a couple of minutes
    • Eat something healthy

    You have to find your own ways to deal with stress. :) That's all I can do for now to support you.

    And well, your mind is not you right now. It can say you shitty things and they might be not true, because you're in a process of changing your life. I mean, c'mon how long did you played video games. A whole decade? It won't change in a couple of days!

    Greetings, Mad Pharmacist

  10.  

    I think I've learned some valuable things during these 2 months of not working. Hopefully I will believe my own writings when I read them in the future.

    • The work is not making me depressed and unhappy. Dropping out of work didn't solve anything like I thought it would. It felt very nice in the beginning to be completely stress free but after that I think my state got worse than it was before.
    • My problems with work come from stressing way too much over everything and dealing with people (aka. social anxiety). So I have to stop ignoring those issues and work on them. Maybe change careers if I still can't handle it. But I need to act on it and not escape the problems (I reached out for help already). I can stop fantasizing about just being home doing nothing because I now learned (again) that it will only hurt me.
    • My lifestyle while working was unsustainable and I will do my best to not fall into the same pattern of pretty much only working and gaming.

    Yep, we're all designed to work.

    I believe that retirement is unneccessary unless you have health issues, becuase people during retirement are becoming sad, because they don't have any more goals in their lives. It's like waiting for a death.

    Greetings, Mad Pharmacist

  11. Hey, how about filling more B-12 into your diet? There are many common products which consist it, and even if you don't eat meat/ animal products you can still supplement it!

     

    I'm going to not masturbate and not watch porn by myself for 1 week and if I fail I give Cam $100

    Oh my God, Cameron is going to be a millionaire one day :D

    Greetings, Mad Pharmacist

  12. It helped me a lot when I substituted watching streams with writing here and basically writing.

    This is a temporary escape for me from my ordinary duties and also I see a constant measurable growth with the amount of words/posts written! :)

    And when I'm writing on the Forum it's more social, because some people will respond to my posts.

    See? I'm fulfilling almost every needs in only one productive activity which I treat as a substitution to games.

    Greetings, Mad Pharmacist

  13. I haven't posted a Facebook status update in 2.5 years because I am scared that no one will comment. A few years ago, I cut down my friends list from 600 to 6 because I wanted to 'get rid of my fake friends,' but after I did that I realized that I wasn't that close to my real friends either.

    Whoa, that's what I call natural selection :D

    I don't have FB and that's pretty awesome thing to have. Unless it's necessary for you :)

    Greetings, Mad Pharmacist

  14. @hycniejsy That would be good advice for some, but not for me. It would be the equivalent of setting a time limit for playing video games, and how that would end for most of the population of this site. I still do watch some videos on other sites for self-help material, but the internet is too accessible an entertainment source for anything else. I will never have the freedom I seek if I can't learn how to control myself.

    Good point. But if you want to succed, you have to find substitute for that which is not so destructive for you.

    How about reading books? Or watching documentary movies on interesting topic for you? Or learning a language? There are so many opportunities and it's up to you how do you engage yourself into it :)

    Greetings, Mad Pharmacist

  15. Good challenges! I recommend to write in your journal on daily basis for 1000 days! :)

    Btw. have you heard about setting emergency goals? This can easily help you achieve what you want achieve.

    Well, let's imagine that you have been back from party at 1 a.m. and there is no way that you'll wake up at 5 a.m. and be soooooo fuckin' productive as hell. So, for this time, you've set an emergency goal: "I'm sleeping at least 7 hours".

    This way you'll still be productive for the rest of the day by waking up at 8a.m. and you did emergency part of the goals - this means that you won't lose your streak, but you also won't improve it - it's like "+0 points/days" to your streak.

    If it makes sense for me, try to make emergency goal for each of your challenges.

    Greetings, Mad Pharmacist

  16.  

    I want to be successful but at the same time I feel as if the stress of everything that I'm dealing with is weighing me down.

    Stress in inevitable in our life. Accept that, because this way you can work on something you have influence on.

    I mean, your REACTION the stress. How do you deal with it? What kind of behaviour occurs when you get stressed/overwhelmed and/or feel cravings for relapse? And how else can you substitute it?

    Greetings, Mad Pharmacist

  17. Hello!

     

    Also I caught a cold. Bad timing. Exams coming up, I need 110%... I'll hide in my room whenever I can.

    That worked as a trigger for me when I got flu last time. Keep that in mind and avoid it at all cost.

    If you feel tired, go to sleep instead of wasting your time on the Internet/video games.

    If you feel bored, same. Or find any other activity as a substitute to deal with cravings. For me it could be reading a fiction or playing a guitar. What are yours?

    Greetings, Mad Pharmacist

×
×
  • Create New...